Publiczne Liceum Ogólnokształcące nr III z Oddziałami Dwujęzycznymi im. Marii Skłodowskiej - Curie w Opolu

 

Aktualności


III B biologiczno-chemicznym

 Siódmego Października bieżącego roku klasa o profilu biologiczno-chemicznym III B wraz z paniami: Marią Łapacz i Danutą Czurą wcześnie rano wsiadła do pociągu, który miał ich zawieźć do Krakowa. I ja byłem w tym pociągu, który rzeczywiście dojechał do swojego celu bezproblemowo.
Tam, w Krakowie, zakwaterowaliśmy się w Hostelu, który mieścił się na samym Rynku Głównym.


 Wycieczkę zaplanowaliśmy w ten sposób, aby była połączeniem zwiedzania zabytków miasta Kraków, jak i poznawania jego uroków w postaci wieczornych uczt kulturalnych. O innego rodzaju ucztach musiałby opowiadać każdy z nas z osobna – chodzi o obiady, które organizowaliśmy sobie na własną rękę. Ja szczerze polecam serię gruzińskich Chaczapuri – restauracji, które za rozsądne pieniądze oferują bardzo dobre jedzonko na Rynku. Nasze panie też tam raz widziałem – a to powinno stanowić nielichą reklamę ;) !


 Dokładniej? Odwiedziliśmy Muzeum Czartoryskich, zaliczyliśmy spacer na Wawel (a tam spędziliśmy trochę czasu w pięknej katedrze wawelskiej), kto chciał zrobił sobie zdjęcie ze smokiem i udało nam się złapać dobrą pogodę na trwający około godzinę rejs Wisłą. Jak na klasę biol-chem przystało pokusiliśmy się o zwiedzanie muzeum farmacji. Dla większości naszej klasy okazało się ono jednak raczej rozczarowaniem – raczej dość nudnym, niż ciekawym miejscem. Eksponatem, który najbardziej zapadał w pamięć były kulki na przeczyszczenie do stosowania wielokrotnego. Dużo większe zainteresowanie wzbudziła wśród nas dzielnica Kazimierz i zabytkowe obiekty kultury żydowskiej, o których opowiadała nam pani przewodnik. Męska część klasy przed wejściem do synagogi i na cmentarz żydowski musiała założyć jarmułki, czego nie mogli pominąć klasowi paparazzi (co widać na załączonym zdjęciu:).


 Jednego wieczora byliśmy w teatrze Bagatela na komedii „Okno na parlament”. Drugiego nastąpił rozłam między nami, bowiem podzieliliśmy się na grupy, z których każda poszła do tego samego kina, ale na inny film. Po kinie już zjednoczeni zostaliśmy zaprowadzeni przez panią Łapacz na znakomity koncert zespołu Nie-Bo w Harris Piano Jazz-Barze. Zespół rewelacyjnie rozkręcił zabawę zachęcając zgromadzoną publiczność do udziału w wykonywaniu muzyki. Maturzystom zostało powierzone zadanie wykrzykiwania do rytmu, a  krakowscy studenci śpiewali frazę narzuconą przez gitarzystę zespołu. A to wszystko z akompaniamentem basu, gitary elektrycznej, perkusji i z wokalem Jean – śpiewaczki zespołu.
 Wycieczkę klasową nie sposób nie zaliczyć do bardzo udanych. Te jedne z ostatnich wspólnych chwil naszej klasy, które z pewnością  pozostaną wśród tych najmilszych i szczęśliwych wspomnień z liceum.

Wojciech Antkowiak

 

 

Ta strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.