Publiczne Liceum Ogólnokształcące nr III z Oddziałami Dwujęzycznymi im. Marii Skłodowskiej - Curie w Opolu

 

O szkole \ Sport


Sprawozdanie z obozów narciarskich w Białce Tatrzańskiej

Zima 2014

Pożegnaliśmy w końcu zimę. Czas zatem na jej podsumowanie. W tym roku Zespół Szkół Ogólnokształcących w Opolu trzykrotnie organizował wyjazdy na obozy narciarskie tzw. „Białą Szkołę”. Łącznie wzięło w nich udział około 300 uczniów naszej szkoły:

1.    I termin wyjazdu:  6.01 – 10.01.2014  -  Klasy:1gA; 1gB; 1C i 1D
2.    II termin wyjazdu:  13.01 – 17.01.2014 -  Klasy: 2C; 2B; 1B; 2B
3.    III termin wyjazdu:   3.03 – 7.03.2014   -   Klasy: 2gB; 2gC; 3gA; 3gB

W czasie obozu uczniowie przede wszystkim uczyli się lub doskonalili swoje umiejętności narciarskie pod okiem nauczycieli oraz instruktorów narciarstwa zjazdowego. Każde zajęcia poprzedzone były rozgrzewką a później, w zależności od stopnia zaawansowania, nauka lub doskonalenie umiejętności jazdy na nartach lub snowboardzie. Pomiędzy wyjazdami na stok nie można było narzekać na nudę. Były organizowane lekcje z nauczycielami przedmiotów, projekcje filmowe, zawody w „piłkarzyki”, tenisa stołowego, dyskoteki. Jedną z największych atrakcji było wieczorne wyjście na baseny termalne „Terma Bania”.

O to jak wyglądały wyjazdy w relacji jednej z uczennic (Karolina Rogalska 3gA):
„Dnia 3 marca pojechaliśmy na długo oczekiwany wyjazd na narty. Zapakowaliśmy wypchane jedzeniem walizki i wyruszyliśmy. Kilka godzin upłynęło nam dość szybko, gdyż mieliśmy co robić, a dopóki jedzenia było pod dostatkiem, nie widzieliśmy potrzeby narzekać. W Białce byliśmy około godziny 13. Zakwaterowaliśmy się, zjedliśmy obiad i po raz pierwszy wszyliśmy na stok. Ku naszemu zdziwieniu dało się jeździć. Wcześniej, byliśmy pewni, że warunki nie będą nam sprzyjać. Mimo wszystko podzieliliśmy się na grupy. Wysłuchaliśmy zadziwiająco ciekawego regulaminu zachowania na stoku... Czwartego dnia pogoda nas zaskoczyła. W dobrym znaczeniu. Pomijając gęstą mgłę, było zimniej, spadł śnieg a warunki były prawie doskonałe. Co więcej, stok był idealnie przygotowany, w końcu! Tak więc w środę jeździliśmy do oporu, bez przerwy, wyjątkowo odpuszczając sobie ciepłą herbatę i frytki. Wieczorem, tuż po kolacji, naszej ulubionej części dnia, osoby chętne sięgnięcia dodatkowego zmęczenia, udały się na termy. Miałam przyjemność być tam rok temu i muszę przyznać, że na "Bani" jest co robić. Zjeżdżalnie, jacuzzi, spa, sauna. Terma Bania łączy ze sobą rekreację ze wspaniałą rozrywką. Przy okazji znajduje się tuż obok stoku. Połączenie ludzi w szlafrokach i narciarzy opatulonych w kombinezony jest naprawdę interesujące… Rano trzeba było się spakować. Był to piąty, czyli ostatni dzień wyjazdu. Ze smutkiem opuszczaliśmy ośrodek, ale z drugiej strony byliśmy zmęczeni i mimo wszystko trochę niewyspani. W drodze powrotnej zwiedzaliśmy Kraków. Moje ulubione polskie miasto. Łączy ze sobą kulturę i historię naszego kraju, co sprawia, że ciągle jest tam tłoczno… Do Opola dotarliśmy o 17. Na widok szkoły przypomnieliśmy sobie o czekającym nas poniedziałkowym teście z matematyki. Wycieczkę wszyscy wspominamy bardzo mile, mimo to, że była ona naszą ostatnią białą szkołą. Dziękujemy nauczycielom i instruktorom, którzy mieli do nas cierpliwość.”

Przykładowy scenariusz lekcji jazdy na nartach znajdziecie tutaj


 

Ta strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.